W rezultacie premia, jakiej żądają inwestorzy kupujący 10-letnie obligacje Skarbu Państwa w stosunku do ich niemieckich odpowiedników, spadła do około 310 pb. Wówczas na rynku obligacji panowały szampańskie nastroje, a TBSP.Index (flagowy indeks polskich obligacji) ustanowił nowy szczyt wszech czasów. Fundusze obligacji dalej będą zarabiać, ale tempo ich zmian będzie maleć. Obligacje krótkoterminowe zarobią zapewne nieco mniej, a ich atrakcyjność będzie maleć podczas cyklu obniżania stóp procentowych. Jeżeli niższa będzie inflacja, to zapewne RPP obniży stopy procentowe.
Polskie obligacje z potencjałem pomimo „jastrzębiej” prognozy NBP
Głęboko wierzę, że duży kapitał nie jest ślepy i szuka najwyższych stóp zwrotu. Z jednej strony na rynku szukam, gdzie płynie duży kapitał. Jeżeli widzę najlepszą spółkę i kapitał, który do niej płynie, to wiem, w co inwestować.
Obligacje długoterminowe to klasa aktywów dla wytrawnych graczy. Jednak przy obecnych poziomach rentowności, w przypadku silniejszego spowolnienia aktywności gospodarczej, to ten segment rodzimego rynku dłużnego byłby największym wygranym – wskazuje Fryderyk Krawczyk z VIG/C Quadrat TFI. Fundusze obligacji korporacyjnych, korzystając z wysokiego WIBOR oraz ogólnego wzrostu cen obligacji, mogą przekraczać wynik 8%, chociaż ich rentowność będzie w dużej mierze zależna od polityki stóp procentowych i sytuacji gospodarczej. To bardzo „jastrzębia” prognoza dla inflacji, wyraźnie wyższa niż szeroko oczekiwana przez ekonomistów.
Rekordowy październik dla polskich ETF-ów
- Również eksperci Goldman Sachs uważają, że w przypadku dalszej dezinflacji polski rynek długu może być atrakcyjny w 2024 r.
- Fundusze obligacji długoterminowych będą mieć jeszcze jeden argument.
- Niezbędne ciasteczka powinny być zawsze włączone, abyśmy mogli zapisać twoje preferencje dotyczące ustawień ciasteczek.
- Niższe będą też koszty finansowania, co wpłynie pozytywnie na cashflow finansowy.
Hossa na rynku krajowego długu trwa już od października 2022 r. I wszystko wskazuje na to, że jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa. Zdaniem ekspertów z TFI, wsparciem dla polskich obligacji skarbowych będzie stabilizująca się inflacja i oczekiwane obniżki stóp procentowych. W scenariuszu bazowym zakładamy, że luzowanie polityki monetarnej będzie sprzyjało dalszemu, choć znacznie wolniejszemu niż ostatnio spadkowi rentowności obligacji skarbowych. Większy optymizm przejawia Andrzej Czarnecki, zarządzający funduszami Generali Investments TFI. – Naszym zdaniem warto postawić na polski dług obligacyjny.
Scenariusz stagflacji traktujemy jako całkowicie skrajny, przypisując mu prawdopodobieństwo na poziomie 5-10%. Jeżeli indeks TBSP wybił trójkąt, to znów lepsze wyniki będą notować fundusze obligacji długoterminowych. PKO Obligacji Skarbowych, Generali Korona Obligacji czy Goldman Sachs Obligacji. Oczywiście wszystko zależy od tolerancji na ryzyko, dlatego zapytaliśmy o osobiste odczucia ekspertów. – Pomimo spowolnienia gospodarczego nie obserwowaliśmy pogorszenia jakości kredytowej emitentów korporacyjnych. Ich sytuacja finansowa pozostaje w większości bardzo dobra.
AI to substytut obniżek stóp procentowych
Wielu funduszom opłaca się trzymać aktywa o stałym oprocentowaniu, które w czasach obniżek stóp szybciej zyskują na wycenie. Warto zauważyć, że obniżenie stóp procentowych, które coraz bardziej wchodzi w scenariusz bazowy, korzystnie wpływa na wyceny obligacji o stałym oprocentowaniu, podnosząc ich wartość rynkową. To z kolei przekłada się na potencjał zyskowności funduszy obligacji skarbowych, zwłaszcza jeśli będą one kupowane wczesną fazą tej tendencji. W ostatnim komentarzu pisaliśmy negatywnej reakcji europejskich obligacji na zapowiedź znaczącego zwiększenia wydatków na obronność w Unii Europejskiej (800 mld euro przez 4 lata). Spektakularnej przecenie uległy zwłaszcza obligacje Niemiec ze względu plany stworzenia dodatkowego funduszu infrastrukturalnego ogłoszone przez niemiecki rząd (500 mld euro przez 10 lat). Wszystko to kosztem znaczącego zwiększenia zadłużenia – i zasypania rynku nowymi obligacjami.
Wpływ stóp procentowych i WIBOR na fundusze obligacji korporacyjnych
- Od września Ministerstwo Finansów wprowadziło gorsze warunki dla obligacji oszczędnościowych, co oznacza obniżenie oprocentowania tych instrumentów finansowych.
- Z drugiej strony, spready kredytowe polskich obligacji znacząco się zawęziły, zarówno ze względu na lepsze perspektywy emitentów, jak i napływy do funduszy o niskim duration – zauważa Andrzej Czarnecki.
- – Ostatnia wyprzedaż na rynku obligacji sprawiła, że rentowności są na atrakcyjnych poziomach.
- – Naszym zdaniem warto postawić na polski dług obligacyjny.
Od września obligacje oszczędnościowe emitowane przez Ministerstwo Finansów oferują gorsze warunki oprocentowania, co wynika z bieżącej polityki monetarnej i sytuacji makroekonomicznej. Dla inwestorów oznacza to niższe zyski z tych instrumentów. Jednak dla osób ceniących bezpieczeństwo inwestycji, obligacje oszczędnościowe mogą nadal stanowić ważny element portfela inwestycyjnego, pomimo obniżonego oprocentowania. Inwestorzy w obligacje długoterminowe ponoszą większe ryzyko. Przykładowo, jeśli stopy procentowe znacząco wzrosną po zakupie obligacji długoterminowych, inwestor może ponieść straty, jeśli będzie chciał sprzedać obligacje przed ich terminem wykupu. Obligacje krótkoterminowe mają zapadalność wynoszącą zazwyczaj od kilku miesięcy do trzech lat.
Od września obligacje z niższym oprocentowaniem – jak kształtują się prognozy dla funduszy obligacji? Od września Ministerstwo Finansów wprowadziło gorsze warunki dla obligacji oszczędnościowych, co oznacza obniżenie oprocentowania tych instrumentów finansowych. Ta zmiana ma bezpośredni wpływ na atrakcyjność obligacji skarbowych jako formy inwestycji dla indywidualnych inwestorów. Zmiany stóp procentowych mają bezpośredni wpływ na wyceny obligacji. Gdy stopy maleją, ceny obligacji rosną – zwłaszcza długoterminowych – co przekłada się na dodatnie wyniki funduszy obligacji.
Używamy ciasteczek, aby zapewnić najlepszą jakość korzystania z naszej witryny. Po korekcie hossa powinna zostać wznowiona, wraz z dojściem inflacji do celu RPP. RPP zapewne obniży stopy, również dlatego by zmniejszyć koszty pożyczkowe Polskiego Rządu. Jeżeli chcesz kupić obligacje bezpośrednio od MF, to obecna oferta jest nieco gorsza od tej sierpniowej (chyba, że inwestujesz w obligacje 3-miesięczne). Opierając się na samych wycenach akcji rozsądnym wyborem są Europa i Polska. W ubiegłym miesiącu znów większość funduszy przyniosła zyski, ale tegoroczne gwiazdy, czyli produkty powiązane z…
Fundusze obligacji długoterminowych to teraz faworyci ekspertów
Piotr Miliński, zarządzający funduszami Quercus TFI, będzie gościem Dariusza Wieczorka w środowym programie „Pro… Absolwent Wydziału Nauk Ekonomicznych oraz Wydziału Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego. Posiada licencję Maklera Papierów Wartościowych oraz tytuł CFA. Karierę rozpoczął w 2008 r., a doświadczenie zdobywał w Departamencie Skarbu Raiffeisen Bank Polska, w Domu Maklerskim X-Trade Brokers oraz w PKO Banku Polskim. W MetLife TFI odpowiadał za makroalokację w funduszach zagranicznych, komunikację inwestycyjną, a także rozwój oferty produktowej.
Z tego punktu widzenia, korzystna może być oczekiwana poprawa relacji z UE i pozyskanie środków z KPO – wskazuje Krzysztof Prus, zarządzający funduszami dłużnymi w Goldman Sachs TFI. Jeśli chodzi o perspektywy to konsekwentnie poprawiają się perspektywy na długim końcu krzywej, więc atrakcyjność funduszy długoterminowych rośnie. Nie spodziewamy się jednak istotnych obniżek stop procentowych w 2025 i naszym scenariuszem bazowym jest utrzymanie stóp na niezmienionym poziomie. W związku z tym ciągle widzimy przewagę funduszy krótkoterminowych. Niemniej jednak cykl obniżek zbliża się i jest to dobry czas na stopniowe budowanie ekspozycji na długim końcu. W naszej ocenie prawdopodobnie stopy zwrotu z obu segmentów będą podobne w okolicach 6-7 proc.
Fundusze obligacji długoterminowych jak TBSP
Jest on jednym z głównych wskaźników na polskim rynku obligacji. Jarosław Leśniczak z TFI PZU zauważa z kolei, że ostatnia zmiana narracji prezesa NBP wywołała przecenę przede wszystkim krótszych papierów skarbowych i w najbliższych miesiącach może jeszcze wywierać na nie presję. Wskazuje on jednocześnie, że wyższe stopy procentowe oznaczają utrzymywanie się stawki WIBOR na wyższym poziomie, co w rezultacie oznacza wciąż atrakcyjne kupony obligacji zmiennokuponowych (WZ), które znajdują się w portfelach funduszy. Dodatkowego zysku mogą im dostarczać również oferowane przez resort finansów obligacje inflacyjne (IZ). Obecna sytuacja na rynku obligacji stawia przed inwestorami szereg wyzwań i szans.
Eksperci z TFI wskazują jednak, że co się odwlecze, to nie uciecze. To wciąż powyżej lokat, których oferta będzie prawdopodobnie w dalszym ciągu słabnąć. Niemal co miesiąc obserwujemy spadek oprocentowania nowo zakładanych depozytów, które płacą średnio już zaledwie 4 proc. Promocyjne lokaty, choć nadal oferują stawki na poziomie 8 proc.
To obligacje o oprocentowaniu stałym wynoszącym 3,00% w skali roku. Oprocentowanie jest naliczane od wartości 100 zł, a odsetki są wypłacane po zakończeniu oszczędzania (po trzech miesiącach od dnia zakupu). Ich główną zaletą jest możliwość osiągania stóp zwrotu powyżej 4%, co może pozwolić na przewyższenie poziomu inflacji i tradycyjnych depozytów bankowych. Przy obecnych prognozach, te fundusze mogą generować zyski w przedziale 6-7% w 2025 roku 1. To mniej niż w październiku (5 proc.), ale więcej niż wynosiły prognozy i wstępny odczyt na poziomie 4,6 proc.
Środowisko makroekonomiczne będzie dużo bardziej sprzyjające niż w 2023 (silniejszy konsument, mocny rynek pracy, lepszy wzrost PKB). Niższe będą też koszty finansowania, co wpłynie pozytywnie Fintech of the Year Croadlist ogłoszono na cashflow finansowy. Z drugiej strony, spready kredytowe polskich obligacji znacząco się zawęziły, zarówno ze względu na lepsze perspektywy emitentów, jak i napływy do funduszy o niskim duration – zauważa Andrzej Czarnecki. Piotr Dmuchowski, wiceprezes TFI PZU zauważa, że Polska wyprzedziła na zegarze koniunktury rynki rozwinięte.
(fundusze polskich obligacji skarbowych długoterminowych) do niemal 7 proc. Według danych NBP rok temu średnie oprocentowanie nowo zakładanych lokat wynosiło 4,5 proc. Marcin Ciesielski, członek zarządu Ceres DI, przyznaje z kolei, że w ramach doradztwa inwestycyjnego, w części portfeli obligacji, zespół przeważa fundusze papierów długoterminowych polskich i amerykańskich. – Ostatnie wzrosty rentowności obligacji dziesięcioletnich, przekraczające nawet 50 pkt baz., stwarzają okazję do zwiększenia alokacji i wydłużenia duracji portfela. Banki centralne będą kontynuować cykl obniżek stóp procentowych, inflacja zbliży się do celu, jednocześnie odbicie w gospodarkach pozostanie na umiarkowanym poziomie – zapewnia Ciesielski. Jego zdaniem takie otoczenie powinno sprzyjać długowi długoterminowemu.
